Jak działa nasze serce?
Serce jest centrum układu krążenia. Nie ulega wątpliwości, że jest również najważniejszym narządem w naszym ciele. Codziennie ten mięsień przepompowuje prawie 10 tys. litrów krwi!
autorzy: Karolina i Maciej Szaciłło
Krew wartkim strumieniem przepływa przez całe ciało żyłami i tętnicami. Krótko po urodzeniu tętnice są drożne i elastyczne. Sytuacja zmienia się jednak diametralnie wraz z upływem lat. Miażdżyca tętnic może jednak zacząć się wcześnie. Jeżeli jest bezpośrednio związana z tętnicami serca, prowadzi do choroby wieńcowej. Z powodu wnikania cholesterolu do ścian tętnic organizm uruchamia liczne procesy biochemiczne mające na celu stabilizację złogów tłuszczowych. W wyniku tego dochodzi m.in. do ich uwapnienia i przerośnięcia tkanką włóknistą. Tak powstaje blaszka miażdżycowa. Hamuje ona przepływ krwi w tętnicach. Co najważniejsze, uszkodzenie blaszki miażdżycowej powoduje tworzenie zakrzepu. Zakrzep może zamknąć światło tętnicy w miejscu, gdzie powstał, i to właśnie powoduje niedokrwienie mięśnia sercowego. Czym w takim razie jest zawał mięśnia sercowego? Jeżeli skrzeplina jest wystarczająco duża, zamyka tętnicę i całkowicie blokuje napływ krwi do mięśnia sercowego, wtedy mamy do czynienia z zawałem serca. Upośledzenie przepływu krwi może prowadzić do nieprawidłowego rytmu serca. Tutaj pojawiają się dwa kolejne skomplikowane pojęcia. Pierwszym jest tzw. tachykardia, czyli częstoskurcz (innymi słowy przyspieszenie czynności serca). Drugie to migotanie (nieregularne kołatanie). Zarówno częstoskurcz, jak i migotanie mogą doprowadzić do zgonu pacjenta. Z kolei zamknięcie światła tętnicy zaopatrującej mózg w krew prowadzi do udaru niedokrwiennego mózgu.
WARTO WIEDZIEĆ
Jeśli migotanie komór nie zostanie natychmiast przerwane defibrylacją, powoduje zgon. Migotanie przedsionków może być nawet niezauważone przez pacjenta.
Jakie są najczęstsze objawy zawału mięśnia sercowego (potocznie, choć nieprawidłowo, nazywanego atakiem serca)? To silny ból za mostkiem, pieczenie w klatce piersiowej oraz uczucie duszności. Jedynie co dwudziesty z ankietowanych nie potrafił wskazać żadnych objawów zawału mięśnia sercowego. Pacjenci jednak najczęściej bagatelizują pierwsze objawy i opóźniają wezwanie pogotowia ratunkowego. Jak podkreślał prof. dr hab. n. med. Artur Mamcarz, specjalista chorób wewnętrznych i kardiologii: „niesłusznie zakładają, że te objawy miną. Czas odgrywa w tym przypadku kluczową rolę. Jeśli pacjent w ciągu godziny od zamknięcia naczynia odżywiającego serce trafi do wykwalifikowanej opieki, gdzie zostanie szybko zrobiona koronarografia, identyfikująca miejsca zamkniętego naczynia, to jego szanse na przeżycie znacząco rosną. Istotą leczenia zawału jest otwarcie naczynia, założenie stentu i szybkie przywrócenie przepływu krwi”.
WARTO WIEDZIEĆ
Czy wiesz, że stres fizyczny, emocjonalny, złość, a nawet niepokój są częstym powodem zwężenia naczyń krwionośnych i prowadzą do wzrostu ciśnienia tętniczego krwi? Jeśli na naszych barkach spoczywa wielka odpowiedzialność lub jesteśmy chwilę przed ważnym wystąpieniem, ciśnienie tętnicze może również gwałtownie wzrosnąć. Jak pisze doktor Vasant Lad, jeden z najbardziej renomowanych lekarzy ajurwedyjskich na świecie, w książce „Ayurveda. Księga domowych środków leczniczych”: „Istnieje nawet zjawisko zwane »zespołem białego fartucha«, gdzie w obecności lekarza niepokój oraz napięcie wzrastają tak bardzo, że rośnie ciśnienie tętnicze krwi. Jest to całkiem powszechne i normalne fizjologicznie zjawisko, na szczęście zwykle przejściowe. Jeśli jednak ciśnienie tętnicze krwi pozostaje wysokie, staje się groźne”.
WSKAZÓWKA
„U ofiar zawału serca często nie wykrywano tradycyjnych czynników zagrożenia chorobą sercowo-naczyniową. W wielu takich przypadkach katalizatorem procesu chorobowego było przede wszystkim zachowanie. Działające na poziomie fizjologicznym czynniki emocjonalne wywierają decydujący wpływ na rozwój miażdżycy. Powszechnie wiadomo, że umysł i ciało wzajemnie na siebie wpływają. Myśli wywołują reakcje emocjonalne, na które z kolei reaguje ciało” – tłumaczy cytowany już profesor Sinatra we wstępie do „Miłości, seksu i serca” Alexandra Lowena. Dalej wyjaśnia, że pacjenci z wysokim ciśnieniem tętniczym tłumią głównie takie emocje jak gniew, wrogość i wściekłość. Profesor podkreśla, że kliniczne obserwacje wykazały również, że osoby podatne na chorobę wieńcową walczą często z „rozdzierającym serce przeżyciem utraty miłości i powstałą w jego wyniku utratą radości istnienia”.
WARTO WIEDZIEĆ
Czym jest układ limfatyczny, inaczej układ chłonny? Jak czytamy na stronie Instytutu Hematologii i Transfuzjologii: „Układ limfatyczny jest jednym z naturalnych mechanizmów obronnych organizmu przed zakażeniami i chorobami. Układ limfatyczny składa się z: naczyń limfatycznych, węzłów limfatycznych, limfocytów (komórki krwi, które zwalczają zakażenia), tkanki limfatycznej, narządów limfatycznych.
Naczynia limfatyczne przypominają drobne naczynia krwionośne. Tworzą one sieć, dzięki której limfa dociera do wszystkich zakątków organizmu. Limfa obmywa komórki i tkanki. Naczynia limfatyczne odprowadzają limfę z tkanek do krwiobiegu. Wzdłuż sieci naczyń limfatycznych występują skupiska niewielkich narządów w kształcie ziaren fasoli zwanych węzłami limfatycznymi. Limfa zbiera substancje szkodliwe dla organizmu, a w węzłach limfatycznych substancje te podlegają filtracji. Główne skupiska węzłów chłonnych znajdują się na szyi, pod pachami, w klatce piersiowej, w obszarze brzucha i pachwin. W węzłach limfatycznych występują krwinki białe zwane limfocytami. Kiedy limfa przepływa przez węzły limfatyczne, limfocyty walczą z infekcją i uniemożliwiają dalsze jej rozprzestrzenianie. W trakcie tej walki węzły powiększają się i stają bolesne. Dobrym przykładem są powiększone, bolesne węzły chłonne na szyi towarzyszące zapaleniu gardła”. […]